czwartek, 25 stycznia 2018

Szampon : TRESemme : Volume & Body

Hej! Wreszcie przychodzę do Was z pierwszą recenzją. Długo myślałam, jaki produkt powinnam zrecenzować jako pierwszy. Ostatecznie zdecydowałam, że będzie to szampon jakiego obecnie używam i mam do niego naprawdę mieszane uczucia.. Jest to strasznie dziwne, ale na początku gdy zaczęłam go stosować sprawił on, że moje włosy stały się jednym wielkim poklejonym sianem. Jestem posiadaczką długich, dość grubych włosów i od zawsze miałam problemy z rozczesywaniem ich, ale po użyciu tego produktu było to nie do opisania. Włosy były tak poklejone i poplątane, że nie byłam w stanie sama ich rozczesać, musiałam prosić o pomoc mamę. Odstawiłam go na jakiś czas i potem używałam innego szamponu. Jednak, gdy kolejny szampon się skończył postanowiłam dać drugą szansę szamponowi z linii TRESemme. Ku mojemu zdziwieniu, włosy całkiem inaczej na niego reagują! Stały się "sypkie" w pozytywnym tego słowa znaczeniu, a co najważniejsze bardzo przyjemnie się rozczesują! Nie wiem czy to kwestia 'odbudowania' włosów poprzednim szamponem, czy czegoś innego.


Kupiłam go skuszona promocją w Superdrug za ok £2. Była to naprawdę dobra cena, jak za aż 900 ml produktu! Jest to ogromna objętość, będzie ulubieńcem osób które stawiają na wydajne produkty. Jego regularna cena to coś lekko ponad £5. Z tego co wiem ten produkt niestety nie jest dostępny w Polsce. Linia TRESemme jest używana przez fryzjerów, a ten konkretny produkt przeznaczony jest, aby dać efekt objętości włosów przez 24h. Zawiera proteiny jedwabiu i kolagen. Teraz gdy stosuję go 'po przerwie' mogę powiedzieć, że jest to zauważalne, z racji tego iż mam ciężkie, grube włosy  i trudno o długoterminową objętość u nasady. Ten szampon faktycznie sprawia, że włosów wydaje się jeszcze więcej i są odpowiednio nawilżone. Podsumowując, nie wiem czy mogę go Wam polecić, czy nie. Myślę, że każdy powinien przetestować go na sobie. A wy spotkaliście się kiedyś z takim produktem, który wywołał u was dwa przeciwne działania? Jaki to był produkt?

2 komentarze:

  1. Ciekawy produkt, niesamowite, jak wiele zależy od tego, w którym momencie się go użyje. :)
    Pozdrawiam i czekam na kolejne posty. :))

    OdpowiedzUsuń
  2. Oo, bardzo dziwne, że tak różnorakie efekty wystąpiły po użyciu tego samego produktu w odstępie czasu :o
    Ale chyba nie skusilabym się na przetestowanie go, też mam wielki problem z rozczesywaniem włosów, wiec wiem, co to znaczy ��
    Czekam teraz na recenzję jakiegoś dobrego, kryjącego podkladu, który nie zapycha skóry ^^ Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń